Czym zaskoczy Cię wystawa L. Nemes w Berlińskiej Galerii?

Dlaczego warto zobaczyć wystawę Loredany Names?

Żeby dać zaskoczyć się artystce, podchodzić bliżej do dzieł sztuki i odkrywać ich nowe znaczenie. Spotkanie z artystką i jej własna interpretacja dzieł sztuki jest na pewno ciekawym przeżyciem. Oto pięć powodów, dla których warto zobaczyć jest wystawę.





1. Żeby zobaczyć trójwymiarową fotografię.

Zdjęcia, które wydają się być reliefem. Ptaki, które są jak z chińskiej porcelany. Falująca woda, która wygląda jak aksamit. Trzeba podejść blisko, aby przekonać oczy, że to po prostu czarno białe zdjęcia.

Cykl zdjęć. Trzynaście zdjęć tworzących jeden obraz. Walczące z sobą ptaki. Zatopione w walce. Zatapiające się. Zatopione w tańcu. Chciwości - zachłanności - żądzy władzy. Wynurzające się w dzikim krzyku. Tylko dwa kolory. Kontrast. Czarna woda i białe ptaki, jak z origami.




2. Żeby odkryć kształt w abstrakcji.

Sala z kolorowymi płótnami. Nie lubię abstrakcji. Loredana pyta nas co widzimy na obrazie? Szczerze? Kolory. Nie widać żadnego kształtu. Artystka podpowiada: to są zdjęcia ciężarówek. Samochody są tak rozmazane, że nie można ich rozpoznać. Może tak wygląda ostatni obraz osoby, która ginie pod kołami ciężarówki?
Poruszona wydarzeniami z ostatnich lat z Nicei i Berlina, w których pod kołami ciężarówek zginęło wiele osób, postanowiła sama zmierzyć się z własnym strachem. Pomogło jej rozpracowywanie słowa strach (niem. ANGST). Rozbieranie go na czynniki pierwsze i tworzenie z niego innych słów i znaczeń. Zapiski te można zobaczyć obok fotografii na ścianach galerii.



3. Żeby najważniejsze było to co nieostre


Seria czarno białych fotografii. Turecka strona Berlina. Artystka chciała uchwycić to, co jest dość ulotne, bo kawiarnie tureckie są i znikają z mapy Berlina. Ją zaciekawiło co dzieje się w nich po zamknięciu. Przez zaciemnione szyby widać rozmazane postacie siedzących mężczyzn. To co nieostre jest najważniejsze na tych zdjęciach.







4. Żeby w grupie zobaczyć jednostkę

Czas rozkwitu. Wszystko w naturze kwitnie i właśnie ten moment w okresie życia człowieka i przyrodzie Nemes postanowiła uwiecznić. To ciekawy czas pierwszych miłości, grup, kilk.
-Podeszłam do grupy nastolatków jarających na placu zabaw. “Muszę was sfotografować.” Jednak, gdy przyszliśmy do mojego studia, nie mogłam ich wszystkich ująć. Poprosiłam o pełna koncentrację i nie zmieninianie pozy. Robiłam zdjęcia każdemu po kolei.
I tak zdjęcia grupowe składają się z kilku portretów. Co ciekawe Nemes połączyła zdjęcia osób patrzących prosto na nas i ich interakcje z partnerem. Z nudnych zdjęć portretowych zrobiła zabawę z widzem.








5. 20 sekund na portret

-Muszę Panu zrobić zdjęcie. - powiedziała artystka w dusznym barze, podczas niemieckiego karnawału do przebranego mężczyzny.
-20 sekund.
-Słucham?
-Ma Pani właśnie tyle czasu.
Zabrała go do prowizorycznie zbudowanego na ulicy studia. Usiadł na chwile. Zrobiła zdjęcie. On wstał. 20 sekund i ani chwili więcej.
Na zdjęciach widać, tę niepewność. Mimo, że przebrani za kogoś, ciągle jesteśmy sobą. Oczy nie kłamią i to właśnie one są niepewne w tej całej sytuacji.
Jaki obraz pozostawimy po sobie? Gdyby ktoś znalazł właśnie te zdjęcia po stu latach, co by o nas pomyślał? Ubrani w kostiumy księżniczek, supermenòw, ale pod nimi widać ciężkie kurtki i ciepłe ubrania. W końcu karnawał jest zimą.







Wystawa Loredana Nemes "Gier, Angst, Liebe" czynna jest od 22.06.2018-15.10.2018

Berlinische Galerie
Alte Jaxobstraße 124-128
10969 Berlin

https://www.berlinischegalerie.de


Popular Posts